Każdy z nas na pewno był w sytuacji, w której bateria w smartfonie osiągnęła niebezpieczne minimum, a my nie mieliśmy czasu na ładowanie.
Wtedy nerwowo podpinamy smartfon do ładowarki, by choć troszkę podładować akumulator. Niestety w takim momencie wydaje się, że trwa to całe wieki.
Nie ma co ukrywać standard USB nie został stworzony z myślą o zasilaniu urządzeń mobilnych. W zamyśle miał służyć głównie do przesyłania danych, dlatego kabel USB 2.0 pozwala na przepływ pądu o napięciu 5V i natężeniu maksymalnym 0,5A, co daje moc 2,5W. Dlatego ładowanie standardowych akumulatorów w smartfonach zajmuje ok 5 godzin. Niewiele szybciej działa USB 3.0
Wydaje się, by szybciej ładować, wystarczy dostarczyć więcej mocy, jednak nie jest to takie proste, ponieważ nieprawidłowe ładowanie akumulatorów jest niebezpieczne i grozi wybuchem.
Dlatego rozpoczęto starania o stworzenie standardu szybkiego ładowania. Rewolucję w tym zakresie zapoczątkowało Qualcomm – amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne z siedzibą w San Diego. Opracowało technologię Qualcomm Quck Charge 1.0 (QQCh), która pozwoliła na ładowanie urządzeń z napięciem 5V i natężeniem 2A, dzięki czemu ładowanie urządzeń przyspieszyło o 40%.
Producenci telefonów musieli jedynie zaimplementować w swoim urządzeniu odpowiedni procesor Qualcomm, mikrokontroler a także posiadać dedykowaną ładowarkę.
Kolejna wersja to QQCH 2.0, która umożliwia korzystanie z czterech poziomów ładowania: 5V/2A, 9V/2A, 12V/1,67A oraz 20V/3A. Ta technologia pozwala na ładowanie szybsze o 75% od standardu USB.
Jednak podczas tak szybkiego ładowania przy stałych wartościach dochodzi do ogromnych strat energii, która jest wydzielana w postaci ciepła a to z kolei bardzo niekorzystnie wpływa na akumulator, powodując szybsze jego zużycie.
Aby rozwiązać ten problem producent doszedł do wniosku, że należy manewrować napięciem w trakcie procesu ładowania i opracował technologię INOV, która wybiera optymalne napięcie prądu zmniejszając, tym samym straty energii i nie przegrzewa akumulatora.
Qualcomm stał się prekursorem w tym temacie, jednak już coraz więcej firm z tego kręgu, posiada podobną technologię.
Oppo prezentuje Super VOOC Charge, technologię, która ładuje baterię 2500mAh w ok kwadrans. Jednak tutaj napięcie prądu wynosi zawsze 5V, zmienne natomiast jest natężenie, co znacznie zmniejsza wydzielanie ciepła podczas ładowania.
W ładowarkach USB Typ C również mamy technologię Fast Charge wykorzystującą napięcie 5V i natężenie 3A, owszem jest nieco mniej wydajna niż QQCh, jednak praktycznie wcale się nie przegrzewa.
Również smartfony z procesorami MediaTek mają wsparcie w postaci technologii szybkiego ładowania, dzięki Pump Expres 3.0. Tutaj ładowanie odbywa się bezpośrednio, co oznacza ze prąd z ładowarki przechodzi wprost do akumulatora z pominięciem układu ładowania wewnątrz urządzenia.
Informacje dotyczące parametrów naszego urządzenia i standardu ładowania pozwolą ocenić czy np. możemy w trakcie tzn „ szybkiego ładowania” korzystać z telefonu, grać w gry czy oglądać filmiki, by mnie zaszkodzić baterii. Oczywiście wszystko zależy od tego jak wiele ciepła jest produkowanego podczas procesu ładowania.
Zupełnie inną metoda ładowania jest ładowanie bezprzewodowe – indukcyjne.
Indukcja to inaczej wprowadzanie czegoś w konkretny stan, wzbudzanie jakiegoś zjawiska, w przypadku ładowania chodzi o cewkę umieszczoną w ładowarce, która wprowadzona w ruch generuje pole magnetyczne. Ładowanie bezprzewodowe jest możliwe tylko wówczas, gdy w telefonie znajduje się podobna cewka. Gdy zbliżymy do siebie ładowarkę i telefon zaczniemy zakłócać pole magnetyczne, co wzbudza prąd elektryczny w cewce odbiorczej.
Warto pamiętać, iż cewki powinny być jak najbliżej siebie, z testów wynika, że natężenie prądu trafiającego do telefonu mocno różniło się w zależności od pozycji telefonu na ładowarce, chodzi
tutaj nawet o bardzo delikatną zmianę położenia. Tradycyjne ładowanie indukcyjne jest nieco dłuższym procesem ( o ok. 1/3) niż ładowanie przewodowe. Producenci wychodząc na przeciw oczekiwaniom, proponują już standard szybkiego ładowania indukcyjnego, który skraca czas napełniania akumulatorów.
Jednak zalety ładowania indukcyjnego należy rozważać w innych aspektach. Przede wszystkim, jest niezwykle wygodne – przychodzisz do domu lub biura i po prostu odkładasz telefon na ładowarkę, która czeka na blacie podpięta do prądu. Jeśli w trakcie ładowania zadzwoni telefon po prostu podnosisz go, nie musisz odpinać kabli. Jest to niezwykle komfortowe.
Większość ładowarek i telefonów działa w standardzie QI, dlatego nie ma problemu z kompatybilnością urządzeń.
Jednak nie wszystkie smartfony mają zaimplementowaną technologię QI, ale nie jest to przeszkodą, by korzystać z dobrodziejstw indukcji. Wystarczy podłączyć do portu w urządzeniu specjalny adapter, który umieszczamy na tyle obudowy. Można go zamaskować nakładając etui.
Warto zaopatrzyć się w markową ładowarkę i zapoznać, w którym miejscu znajduje się cewka nadawcza, by umieszczać telefon we właściwym miejscu i w ten sposób ograniczać straty energii.
W naszym sklepie posiadamy szeroki wybór ładowarek sieciowych tradycyjnych i indukcyjnych.