Smartfon – użyteczny przedmiot czy całe zło tego świata?

Pierwszy smartfon  Simon, trafił na rynek w sierpniu 1994 roku, a po raz pierwszy pokazano go światu jeszcze wcześniej, na targach COMDEX jesienią 1992 roku.

Urządzenie wyposażone zostało w 4,5-calowy  ekran dotykowy o rozdzielczości 160 x 293 pikseli , który mógł być obsługiwany także przy pomocy rysika. W środku umieszczono 16 MHz procesor Vadem i 1 MB pamięci wewnętrznej, z możliwością rozbudowy do 1,8 MB dzięki kartom typu   PC Card. Całość pracowała pod kontrolą systemu operacyjnego ROM-DOS, pozwalającego na instalację aplikacji od firm zewnętrznych.

W istocie odbiegał od dzisiaj dobrze nam znanych smukłych, szybkich i bardzo pojemnych smartfonów jednak był przełomowym produktem w dziedzinie telefonii.

Smartfon stał się nierozerwalną częścią naszego życia. Sięgamy po niego praktycznie co kilka minut.
 

Funkcjonalność tego urządzenie jest niezaprzeczalna, potrafi z powodzeniem zastąpić komputer, odtwarzacz muzyczny, nawigację i wiele innych.

Tysiące aplikacji to niewątpliwie jedna z największych zalet smartfonów. Różnorodność aplikacji jest ogromna, począwszy od  portali społecznościowych przez programy TV, gry, quizy, odtwarzacze video oraz aplikacje do obróbki zdjęć czy dźwięku. Aplikacje dostępne są do pobrana ze specjalnej platformy – Google Play.

Instalujemy potrzebne nam aplikacje i nie włączając komputera  załatwiamy wszystkie ważne sprawy w kilka minut, z poziomu urządzenia mieszczącego się w kieszeni.

Dzięki smartfonom mamy kontakt z przyjaciółmi praktycznie 24h na dobę, możemy wykonać tradycyjne połączenie telefoniczne ale dodatkowo w jednym zgrabnym urządzeniu mamy między innymi Facebooka, Instagram, które pozwalają nam na nieograniczony kontakt, wymianę myśli, zdjęć… To na tych portalach komunikujemy światu ważne dla nas chwile, dzielimy się radościami i smutkami.

Mam wrażenie, że to dlatego coraz więcej osób dostrzega w smartfonach zagrożenie dla normalnych kontaktów międzyludzkich.

Jednak powinniśmy sobie zdać sprawę z tego ze smartfon to tylko urządzenie i nie zagraża nam w żaden sposób.

Zastąpmy niektóre aplikacje, tak zwane “pożeracze czasu”,  na przykład aplikacjami do czytania e-booków, bądź takimi do nauki języków obcych.

Nauczmy się korzystać z z trybu “nie przeszkadzać” w chwilach, w których nie chcemy być rozpraszani powiadomieniami domagającymi się naszej reakcji.

Tylko od nas zależy w jaki sposób korzystamy z przedmiotów użytkowych.

Jeśli chcesz by Twój smartfon stał się jeszcze bardziej funkcjonalny odwiedź naszą stronę. Mamy dla Ciebie akcesoria, które ochronią telefon i pozwolą dostrzec wszystkie jego zalety.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *